




Suszarka wykorzystująca energię słoneczną przeznaczona jest do suszenia wszelkich owoców, warzyw i ziół.
Uwagi konstrukcyjne:
1. Kolektor - wykorzystałem obudowę ze starego "kaloryferowego" kolektora słonecznego oraz kawałek blaszanego pokrycia dachowego.
2. Suszarka to zwykła kuchenna szafka, tzw. czterdziestka z zamontowanymi wewnątrz siatkowymi półkami i wywierconymi otworami na wlot i wylot powietrza. Średnica otworów - odpowiednia do posiadanego wentylatora.
3 . Do zasilania wentylatora zastosowałem baterię słoneczną (zbiór kilku starych, równolegle połączonych, 9V baterii).
4. Wymiary - dowolne, w moim rozwiązaniu kolektor ma 70/150/13 cm.
Uwagi eksploatacyjne:
- W niektórych przypadkach (owoce zawierające dużo soczystego miąższu) proces słonecznego suszenia trwa b. długo i oczywiście, ze względu na taką, a nie inną budowę wszechświata, w nocy jest przerwa (kolektor nie grzeje, wentylator nie chodzi). Rozwiązaniem może być zamontowanie na dole suszarki grzejnika elektrycznego (2 - 3 100. watowe żarówki) i małego 12. voltowego zasilacza wentylatora. Rozwiązanie takie wypacza ekologiczno - oszczędnościowy charakter naszego przedsięwzięcia - jakimś rozwiązaniem jednak jest.
- Siatka do suszenia - w pierwszym podejściu zastosowałem ocynkowaną siatkę. Jednak (ekologia, zdrowie itd) rozwiązanie to zarzuciłem na rzecz półeczek wykonanych z cienkich drewnianych litewek - syzyfowa praca, ale nie mam wyrzutów sumienia, że wnuki jedzą suszone śliwki z ołowiem, cyną czy innym metalowym "badziewiem".