sobota, 27 października 2018

OSTRZENIE NOŻY "na brzytwę"

Zacznę od "plusów ujemnych".
Od kiedy zastosowałem niżej opisane urządzenie wobec własnych (żony) noży kuchennych i zademonstrowałem ich ostrość, nie mogę się opędzić od "może byś mi też tak naostrzył" ze strony bliższej i dalszej rodziny oraz zorientowanych w temacie znajomych.

Ale do rzeczy.

Urządzenie zapewnia prowadzenie osełki po ostrzu noża pod stałym ściśle określonym kątem - podstawowy warunek skuteczności ostrzenia wszelkich ostrzy. Przy czym należy uwzględnić, że dobór kąta ostrzenia ma wpływ na dwie rzeczy:
  • im mniejszy kąt, tym ostrze ostrzejsze ale też szybciej sie tępi (mówimy tu o kącie około 15 stopni),
  • im większy kąt - odwrotnie (kąt 20 i więcej stopni).
Biorąc pod uwagę powyższe urządzenie zapewnia regulację kąta ostrzenia w granicach 10 do 30 stopni. Szeroki zakres regulacj zapewnia głowica prowadzaca na pręcie M8 oraz możliwość przesuwania deseczki mocujacej pręt z głowicą wzdłuż aluminiowych rurek.

Osełka - konstrukcja uchwytu zapewnia stosowanie dowolnej osełki. W konkretnym rozwiązaniu zastosowana jest osełka dwustronna  (1000 i 6000).
















Elementy drewniane wykonane są z jesionowej klepki parkietowej o grubości 20 mm oraz 10 mm sklejki (stolik z magnesami pod nóż).

Uwagi ogólne:
  • noże ostrzone tradycyjnym sposobem mają ostrza zaokraglone i ich "wyprowadzenie" do płaskiego, określonego kąta (np. 15 stopni) wymaga sporo wysiłku,
  • ostrzymy (z zasady) na mokro - osełkę moczymy przed ostrzeniem nawet do 30 min,


Urządzenie można dostosować również do ostrzenia nożyczek - wkrótce.




3 komentarze:

  1. Wreszcie nowy post! Czekałem na niego bardzo długo. Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się nowe wpisy.
    Na marginesie: Jak dokładnie używa się też ostrzałki? Bo ze zdjęć i opisu nie jest to dla mnie jasne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, postaram się uzupełnić opis wkrótce. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałem, że to coś naprawdę ciekawego z zakresu DYI (zrób to sam), czyli tematyki, której jest poświęcony blog Zohena. A tymczasem to zwykła promocja komercyjnej firmy... :-(

    OdpowiedzUsuń