Sposób na (w miarę) bezpośrednią przemianę energii wiatru na ciepło - od razu studzę zapał: mimo, że - jak wykazuje doświadczenie - układ osiąga wysoką sprawność, to schody zaczynają się w instalacji wodnej, zwłaszcza w izolacji termicznej i mechanice połączenia z obracającym się wiatrakiem.
W praktycznym rozwiązaniu tarcza na rysunku (z miedzianymi pierścieniami) zastąpiona była jednolitą tarczą z blachy miedzianej - chyba lepsze rozwiązanie. Opór w czasie obracania rośnie potężnie i silnie nagrzewa miedzianą, obracającą się tarczę - całe ciepło nie idzie w gwizdek tylko w wodę.
Rozwiązaniem byłoby sprowadzenie mocy wałem w maszcie (kratownicy) na dół - odpada łącze obrotowe i dużo izolowanej termicznie rury. Podejście wody zimnej na środku, na przeciw łożyska - generator działa jednocześnie jak pompa odśrodkowa.
Może jednak warto pokombinować w tym kierunku?
W praktycznym rozwiązaniu tarcza na rysunku (z miedzianymi pierścieniami) zastąpiona była jednolitą tarczą z blachy miedzianej - chyba lepsze rozwiązanie. Opór w czasie obracania rośnie potężnie i silnie nagrzewa miedzianą, obracającą się tarczę - całe ciepło nie idzie w gwizdek tylko w wodę.
Rozwiązaniem byłoby sprowadzenie mocy wałem w maszcie (kratownicy) na dół - odpada łącze obrotowe i dużo izolowanej termicznie rury. Podejście wody zimnej na środku, na przeciw łożyska - generator działa jednocześnie jak pompa odśrodkowa.
Może jednak warto pokombinować w tym kierunku?
a może zamiast miedzianej tarczy zastosować miedzianą rurkę i wirujące magnesy.
OdpowiedzUsuńcałość zamknąć w termicznej obudowie.
magnesy nie byłyby w wodzie lub w innym czynniku grzewczym
Nie pisze się "posta", tylko linki do tego postu, POSTU do cholery !
OdpowiedzUsuńOk, nie denerwuj się, uwaga do autora szablonu.
OdpowiedzUsuńToyota Land Cruiser ma taki podgrzewacz
OdpowiedzUsuńA to ciekawe! Nie wiedziałem.
OdpowiedzUsuńTo znakomite rozwiązanie przy wiatraku z pionową osią obrotu (Savoniusa). Zwłaszcza, jeżeli ktoś używa wiatraka tylko do grzania wody w bojlerze. Wyjście ośki już na dole, odpadają wszystkie prądnice, kable, regulatory itp. Koszty takiego układu (razem z wiatrakiem i rurkami), to ułamek tego co by trzeba włożyć w klasyczne śmigło z prądnicą. A niezawodność o wiele wyższa (co najwyżej łożyska do wymiany co parę lat).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kuba
Wybaczcie pytanie laika, ale ... jak TO działa? Czy chodzi o energię tarcia pomiędzy magnesami a tarczą? Na rysunku między magnesami a tarczą jest przerwa. Miedź jest niemagnetyczna, zewnętrznego źródła zasilania nie widzę.
OdpowiedzUsuńMagnesy indukują prąd w poruszającej się względem nich miedzianej tarczy. Prąd nagrzewa tarczę, a ciepło z tarczy oddawane jest do cieczy przepływającej przez urządzenie.
Usuń