Kolektory słoneczne, to - w warunkach amatorskich - chyba najefektywniejszy sposób na wykorzystanie energii słonecznej.
Z całym szacunkiem do wiatraka, w którym jestem zakochany: solar jest dużo efektywniejszy (w rocznym rozrachunku) niż wiatrak!
Instalacja fabryczna, dostosowana do zasilania w ciepłą wodę 3. osobowej rodziny to koszt około 10 000 zł - dużo ! - zwraca się dopiero po kilku latach. Koszt instalacji wykonanej sposobem "gospodarczym" (bez kotła), to kilkaset zł, a efektywność porównywalna (prawie) z instalacją fabryczną.
Do rzeczy:
- Kolektory: 2 panele płaskie c.o. o wymiarach około 70 x 130 cm połączone szeregowo (ze złomu, za 20 zł). Panele wyczyściłem do "żywego" przy pomocy substancji rozmiękczającej starą farbę i pomalowałem (trysnąłem) czarnym żaroodpornym matem stosowanym do malowania kominków (WAŻNE - warstwa farby możliwie cienka!). Otwory wejściowy i wyjściowy są po przekątnej, co zmusiło mnie do zalutowania jednego starego otworu i wykonania nowego. Końcówkę, do której przykręcam rurę Alu-pex 20, przylutowałem lutem twardym przy pomocy palnika gazowego. Całość - oczywiście dokładnie izolowana styropianem w skrzyni drewnianej i przykryta zwykłą 4 mm szybą tzw. okienną - stoi na stelażu, na mało używanym tarasie i skierowana jest dokładnie na południe pod kątem około 45 stopni.
- Rury łączące: Alu - pex 20 - łatwe w montażu i praktycznie - przy tych temperaturach, które występują w instalacji (do 70 - 80 stopni C) niezawodne (przez 2 lata eksploatacji żadnych problemów). Koszt w stosunku do instalacji miedzianej - 5 - 7 x niższy! Szczególną uwagę należy zwrócić na izolacje termiczną rur łączących - ze względu na dużą odległość kolektor - zbiornik (20 m) zastosowałem izolację podwójną.
- Kocioł: 300 l, dwie wężownice (dolna podłączona do kolektora, górna do c.o.), grzałka 3x 6kW do wiatraka.
- "Stacja" sterująca: pompa elektryczna, zawór bezpieczeństwa, zawór zwrotny, licznik przepływu wody, ciśnieniowy zbiornik wyrównawczy, manometr 6 bar, zawory ręczne. Część elektryczna, to czujniki temperatury w kotle oraz przy kolektorze, oraz urządzenie załączające pompę w chwili, gdy temperatura w kolektorze przewyższy temperaturę w kotle.
- Uwagi eksploatacyjne: całość napełniona wodą pod ciśnieniem około 3 bar. Instalacja pracuje bez jakiegokolwiek nadzoru od końca marca do końca października utrzymując w warunkach dobrego nasłonecznienia temperaturę w kotle w granicach 30 - 50 stopni C.
Zamierzam dołączyć do kolekcji dwóch paneli - panel trzeci. Spodziewam się, że na trzech panelach osiągnę (na oko) takie rezultaty, jak na dwóch fabrycznych, czyli - około 70 stopni C w 300. litrowym kotle. Zobaczymy!
Potencjalny Konstruktorze solarów: jest "oczywistą oczywistością", że staniesz przed problemem:
1. Kupić panele po 1500 zł sztuka - efekt duży, ale kasa duża i w sumie satysfakcja tak sobie.
2. Usiłować zrobić "podróbkę" solarów fabrycznych (miedziana wężownica na miedzianym radiatorze itd, itp) - koszt (pi x oko) 500 - 800 zł, kasa dość duża, a satysfakcja umiarkowana, bo parametrów fabrycznych nie osiągniemy - niedostępna specjalna powłoka i szyba.
3. Wykorzystać panele grzejne - jak opisane wyżej - koszt kilkadziesiąt zł, efekt umiarkowany, satysfakcja wynikająca z przeliczenia "koszt - efekt" chyba największa.
Z całym szacunkiem do wiatraka, w którym jestem zakochany: solar jest dużo efektywniejszy (w rocznym rozrachunku) niż wiatrak!
Instalacja fabryczna, dostosowana do zasilania w ciepłą wodę 3. osobowej rodziny to koszt około 10 000 zł - dużo ! - zwraca się dopiero po kilku latach. Koszt instalacji wykonanej sposobem "gospodarczym" (bez kotła), to kilkaset zł, a efektywność porównywalna (prawie) z instalacją fabryczną.
Do rzeczy:
- Kolektory: 2 panele płaskie c.o. o wymiarach około 70 x 130 cm połączone szeregowo (ze złomu, za 20 zł). Panele wyczyściłem do "żywego" przy pomocy substancji rozmiękczającej starą farbę i pomalowałem (trysnąłem) czarnym żaroodpornym matem stosowanym do malowania kominków (WAŻNE - warstwa farby możliwie cienka!). Otwory wejściowy i wyjściowy są po przekątnej, co zmusiło mnie do zalutowania jednego starego otworu i wykonania nowego. Końcówkę, do której przykręcam rurę Alu-pex 20, przylutowałem lutem twardym przy pomocy palnika gazowego. Całość - oczywiście dokładnie izolowana styropianem w skrzyni drewnianej i przykryta zwykłą 4 mm szybą tzw. okienną - stoi na stelażu, na mało używanym tarasie i skierowana jest dokładnie na południe pod kątem około 45 stopni.
- Rury łączące: Alu - pex 20 - łatwe w montażu i praktycznie - przy tych temperaturach, które występują w instalacji (do 70 - 80 stopni C) niezawodne (przez 2 lata eksploatacji żadnych problemów). Koszt w stosunku do instalacji miedzianej - 5 - 7 x niższy! Szczególną uwagę należy zwrócić na izolacje termiczną rur łączących - ze względu na dużą odległość kolektor - zbiornik (20 m) zastosowałem izolację podwójną.
- Kocioł: 300 l, dwie wężownice (dolna podłączona do kolektora, górna do c.o.), grzałka 3x 6kW do wiatraka.
- "Stacja" sterująca: pompa elektryczna, zawór bezpieczeństwa, zawór zwrotny, licznik przepływu wody, ciśnieniowy zbiornik wyrównawczy, manometr 6 bar, zawory ręczne. Część elektryczna, to czujniki temperatury w kotle oraz przy kolektorze, oraz urządzenie załączające pompę w chwili, gdy temperatura w kolektorze przewyższy temperaturę w kotle.
- Uwagi eksploatacyjne: całość napełniona wodą pod ciśnieniem około 3 bar. Instalacja pracuje bez jakiegokolwiek nadzoru od końca marca do końca października utrzymując w warunkach dobrego nasłonecznienia temperaturę w kotle w granicach 30 - 50 stopni C.
Zamierzam dołączyć do kolekcji dwóch paneli - panel trzeci. Spodziewam się, że na trzech panelach osiągnę (na oko) takie rezultaty, jak na dwóch fabrycznych, czyli - około 70 stopni C w 300. litrowym kotle. Zobaczymy!
Potencjalny Konstruktorze solarów: jest "oczywistą oczywistością", że staniesz przed problemem:
1. Kupić panele po 1500 zł sztuka - efekt duży, ale kasa duża i w sumie satysfakcja tak sobie.
2. Usiłować zrobić "podróbkę" solarów fabrycznych (miedziana wężownica na miedzianym radiatorze itd, itp) - koszt (pi x oko) 500 - 800 zł, kasa dość duża, a satysfakcja umiarkowana, bo parametrów fabrycznych nie osiągniemy - niedostępna specjalna powłoka i szyba.
3. Wykorzystać panele grzejne - jak opisane wyżej - koszt kilkadziesiąt zł, efekt umiarkowany, satysfakcja wynikająca z przeliczenia "koszt - efekt" chyba największa.
* *
*
*
A ja mam pytanie czy zwykła szyba okienna 4 mm wystarcza ? wszyscy "znawcy" twierdza ze musi być hartowana
OdpowiedzUsuńWystarczy, oczywiście lepsza, bo bardziej odporna na uszkodzenia jest szyba hartowana, ale na sprawność wpływu nie ma. W kolektorach fabrycznych są szyby specjalne do kolektorów - praktycznie nie osiągalne na rynku.
OdpowiedzUsuńOczywiście że hartowana lepsza ale koszta niestety zdecydowanie większe :(
OdpowiedzUsuńA co Pan myśli o 5 mm zwykłej szybie ? ma to sens ? minusem jest zwiększający się ciężar
Pozdrawiam
Jeżeli masz akurat taką szybę, to ma to sens! Trochę gruba, tym samym ciężka, ale na sprawność nie będzie to miało większego wpływu.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i dużo słońca!
I jeszcze jedno pytanie :) co Pan sadzi o pleksi ? na pewno będzie lżejsze minusem jest natomiast to ze matowieje :(
OdpowiedzUsuńale spotkałem się ze zdaniem iż wystarczy je pokryć bezbarwnym lakierem akrylowym aby matowieniu zapobiec.
Jakie jest Pana zdanie na ten temat ?
Pozdrawiam
Interesuję się różnego rodzaju praktycznymi i oszczędnymi wynalazkami i muszę przyznać, że bardzo ładnie jest to rozrysowane i opisane. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Jestem na etapie budowy elektrowni wiatrowej tzw. amerykanki i na wiosnę wezmę się za przedstawiony kolektor. Pozdrawiam: Zenek
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie i życzę powodzenia! Jakby co, to służę informacją bardziej szczegółową.
Usuń